Tak jak się spodziewałam w drzwiach stali pierwsi goście , którzy zaczęli przytulać mnie i składać życzenia. Zaprosiłam ich do środka i puściłam muzykę. Po chwili znów do drzwi zadzwonił dzwonek , a w nich znów stali goście. Takim oto sposobem już po godzinie mój dom wypełnił się po brzegi moimi przyjaciółmi oraz znajomymi ze szkoły. Nie zabrakło też mojego byłego chłopaka Piotrka i jego przyjaciela Adama < jego słicia > , który kiedyś chodził z Nicole. Postanowiłam jednak nie przejmować się nimi i szaleć razem z moim chłopakiem i przyjaciółmi …
*Perspektywa Nicole *
Zabawa udała się świetnie. Wszystko było idealnie i my oraz , zaproszeni goście dobrze się bawili. Po chwili jednak mój entuzjazm trochę przygasł , ponieważ w tłumie zauważyłam Adama – mojego byłego chłopaka , który był o mnie tak chorobliwie zazdrosny , że po prostu byłam zmuszona zakończyć ten związek. Razem z NIallem tańczyliśmy właśnie trzeci z rzędu taniec , jednak blondyn musiał pójść do łazienki , dlatego ja postanowiłam zaczekać na niego na kanapie. Siedziałam tak bawiąc się moją różową słomką w drinku , kiedy zauważyłam , że ktoś koło mnie siada. Okazało się, że nie był to nikt inny jak mój lekko wstawiony już EX. Odsunęłam się od niego lekko i chciałam znów zacząć bawić się słomką , jednak Adam przysunął się niebezpiecznie blisko mnie. Nagle na swoich ustach poczułam jego usta , z których wydobywał się alkoholowy odór. Próbowałam go od siebie odciągnąć , jednak on ani drgnął – wręcz przeciwnie jeszcze bardziej na mnie napierał kładąc swoją rękę na moim kolanie. W końcu udało mi się go odsiewie odepchnąć. Adam upadł na podłogę , a moim oczom ukazała się zapłakana postać Nialla. Szybko do niego podbiegłam chcąc mu się jakoś wytłumaczyć , jednak on jeszcze szybciej odwrócił się i pobiegł na górę. Nie zważając na wszystko rzuciłam się biegiem za nim do pokoju Ronnie , do którego chwile wcześniej wbiegł blondyn. W pokoju mojej przyjaciółki panował półmrok jednak nie miałam trudności z odnalezieniem mojego przyjaciela. Stał na balkonie , a raczej na krawędzi balkonu , na barierkach. Szybko do niego podbiegłam krzycząc i płacząc. W końcu jednak nie wytrzymałam i również weszłam na ową barierkę. Blondyn patrzył w przestszeń , jednak po chwili przeniósł swój wzrok na mnie
- Czemu to robisz ? , czemu chcesz skoczyć ?! czemu chcesz zostawić chłopaków , moje przyjaciółki i mnie ?! – krzyczałam na niego jednocześnie zanosząc się od płaczu
- bo ja tak bardzo bym chciał żebym to ja mógł cie całować … żebym mógł być twoim głosem , sercem i twoim powodem do bycia… chciałbym być z tobą i tylko z tobą , a skoro jest to nie osiągalne , to z nikim innym nie będę … chce żebym to ja oddał za ciebie życie ze świadomością , że odchodząc mam serce zapełnione miłością … Kocham cię Nicole .. – to ostatnie zdanie wypowiedział szeptem. Nie mogąc już dłużej wytrzymać chwyciłam chłopaka za dłoń i powiedziałam
- jak skoczysz to tylko ze mną .. a wiesz dlaczego ? bo cie kocham Niall . Kocham cię całym swoim sercem i nie mogłabym żyć ze świadomością , że nie ma już na świecie mojej drugiej połówki …
- ale ten chłopak , który wtedy z tobą na kanapie .. ? ale jak to ? – zapytał wyraźnie zmieszany
- tym chłopakiem był Adam – mój były chłopak , który był na tyle Pjany że rzucił się na mnie … - wyjaśniłam i uśmiechnęłam Się do niego czuło.
- dobra schodźmy – powiedział blondyn , po czym zeskoczył z barierki , a następnie wziął mnie na ręce. Następnie odstawił mnie delikatnie , złapał za rękę i powiedział
- Nicole kocham cię jak nikogo innego .. czy zechciałabyś zostać moją dziewczyną ?
- Boże NIall , ja też cię kocham i tak , zostanę twoją dziewczyną ! – krzyknęłam , a z moich oczu poleciały łzy szczęścia
- ojjj nie płacz – powiedział Niall , po czym ujął moją twarz w dłonie i pocałował mnie delikatnie…. Wydawać by się mogło , że mogłabym trwać dosłownie wieczność z moim Niallem całując się, jednak nasz pierwszy pocałunek przerwało głośne ‘’UUUUUUUUU’’ i szepty moich przyjaciółek , które próbowały uciszyć Lou i Harrego , którzy wrzeszczeli. Zaśmialiśmy się cicho z Niallem i otworzyliśmy drzwi balkonowe , które po otworzeniu spowodowały , że przed nami leżeli nasi przyjaciele.
- no to oficjalnie gratulujemy ! - krzyknęła Bella , która próbowała udać , że nic się nie stało i zachować powagę
- właśnie ! – wtrącili pozostali zwijając się przy okazji ze śmiechu
- szkoda tylko , że musieliście wyznać sobie miłość próbując popełnić samobójstwo … ale i tak się cieszymy… - rzekł w końcu Liam , na co my się uśmiechnęliśmy i przytuliliśmy do siebie . Z naszej zbiorowej rozmowy wyrwał nas dźwięk otwieranych drzwi …
*******************************************************
No to 18 !!!!! sweet 18 XD ... Patrzcie jaki dłgi ;ooo Normalnie I don't belive it ;p
w każdym bądź razie rozdział napisałam jako podziękowanie za tyle wjejśc < patrzcie wcześniejsza notka > . Poświęciłam siędla was , bo mam zakaz na komputer bo lekko mam podrażnione oko < dziękuje alegrgio > i wgl. taki troche zepsuty dzień przez poewnego osbnika , no alee każdy kooneic jest nowym początkiem nie !? :)
NOOO TO WSZYSTKO GIT TYLKO KOMENTUJCIE , BO MIN. 3 KOMY I BĘDZIE NEXT - INACZEJ NICI Z NOWEGO ROZDZIAŁU ^^
podoba mi się ♥
OdpowiedzUsuńdodawaj szybko nowy ;)
OdpowiedzUsuńczekam ♥
Zuu ; )
kocham twojego bloga . ! ♥
OdpowiedzUsuńczekam na nn : )
Jej!
OdpowiedzUsuńCo za fantastyczne opowiadanie!
Ja chcę już następny!
BLOG JEST ŚWIETNY . ! ♥
OdpowiedzUsuńkocham twój blog. i zapraszam tutaj: http://www.mydreamforlove.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTwój blog jest po prostu niesamowity kocham go ! Czekam na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuń