wtorek, 12 czerwca 2012

Rozdział 24

Niestety dzisiejszego dnia nie było dane mi się wyspać. Już o godzinie 8.00  ze snu wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Mama wyszła do pracy , więc to ja musiałam zwlec się z łóżka i otworzyć. W drzwiach stał nie kto inny jak pan Tomlinson. Zaprosiłam go więc do środka i kazałam chwile poczekać.  Ja w tym czasie pobiegłam na górę w celu wykonania szybkiej porannej toalety i ubrania się. Po upływie 10 minut zeszłam do mojego przyjaciela , zahaczając o kuchnie i robiąc sobie kanapkę. 
- obudziłem cię ? - zapytał 
- noo , ale to nic i tak miałam już wstawać .. powiedz lepiej co cię tu sprowadza - odpowiedziałam mu również się uśmiechając
- no bo wiesz ... chodzi o Bellę ... podoba mi się , to działa tylko w jedną stronę ...
- ale skąd możesz to wiedzieć skoro nawet nie spróbowałeś o nią powalczyć.. 
- no ale ja przy niej tracę jakoś tak odwagę i ... nie umiem jej zaprosić - po powiedzeniu tego chłopak schował twarz w dłoniach
- z tego co ja wiem , to ona też coś do ciebie czuje , więc może spróbuj ją dzisiaj zaprosić na randkę ... to nic strasznego - przytuliłam chłopaka na pocieszenie 
- dobrze , ale mam do ciebie jeszcze jedną prośbę ... pomogłabyś mi przygotować tą randkę .. wiesz chciałbym  żeby była ona wyjątkowa , a ty znasz Belle tak dobrze .
- nie ma sprawy , to może umów się z Bellą na 20.00 , a ja w tym czasie zdążę wszystko przygotować , ok ? 
- ok , dziękuję - uścisnął mnie mocno 
- nie ma sprawy , a teraz chodź do chłopaków - uśmiechnęłam się do niego ciepło , a on to odwzajemnił. Kiedy staliśmy już pod domem 1D , zza drzwi dało się usłyszeć naszych przyjaciół :  '' Get out of my kitchen ! ''   wrzeszczał Harry , '' ale tam jest moja kanapka ! '' ten głos należał do Nialla  , '' Niall daj Harremu zrobić śniadanie ! '' wrzasnął Liam , '' Co jest z wami ! nawet wyspać się nie można !  '' krzyknął Zayn zaspanym głosem.W tym samym momencie ja razem z Lou wybuchnęliśmy głośnym śmiechem , na co drzwi od domu chłopców otworzyły się ,  a w nich stanął zdziwiony Liam 
- Lou co ty tu robisz z Ronnie !? - zapytał na tyle głośno , a by Harry usłyszał. Loczek  od razu przyleciał i obdarzył  Louisa swoim złowrogim spojrzeniem
- stary spoko , to twoja dziewczyna ja chciałem się jej tylko coś poradzić .. - zaczął tłumaczyć się Tomlinson
- właśnie , a z resztą ty będziesz mi potrzebny ... - powiedziałam patrząc się na mojego chłopaka. 
- nie ma sprawy , tylko nakarmię tych o to świrów - mówiąc to wskazał na chłopców ,   którzy w tym samym momencie robili grupową kanapkę
- hahah ok , tylko ... ja nie wiem czy coś z tego twojego śniadania zostanie ... - mówiąc to wskazałam loczkowi , na zadymioną kuchnię 
- Shit !  - wrzasnął Hazza , po czym poleciał do kuchnia ratować swoje kulinarne dzieło. Po przeprowadzeniu akcji ratunkowej na omletach Harrego , chłopcy zasiedli do śniadania. Następnie wtajemniczyłam chłopców w plan przygotowania miejsca randki Louisa i Belli. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy , że nie ma no co dłużej czekać i od razu zaczęliśmy działać. Louis miał jedynie zadzwonić do Belli i później dowieźć ją na miejsce randki , my natomiast  pojechaliśmy na małą polanę , którą odkrył kiedyś Niall. Po chwili miałam już wszystko zaplanowane. Zayn i Liam pojechali po stół i krzesła , Niall poleciał załatwić catering , a ja wraz z Hazzą zajęliśmy się ustrojem tego miejsca. Wszystko poszło nam dość sprawnie i już po upływie 3 godzin wraz z moimi przyjaciółmi utroiliśmy miejsce randki naszych przyjaciól mniej więcej tak ( tylko , że były tam dwa krzesła i jeden stolik ) ... Zadowoleni z siebie postanowiliśmy uczcić nasz trud wyjściem do Nando's ...
                                        * Perspektywa Belli *
 Dzisiejszy dzień zapowiadał się całkiem normalnie : razem z Paulą miałyśmy pójść kupić sobie książki i  trochę zmienić wystrój naszego pokoju. Nasze plany przekreślił jednak telefon od Louisa , który zadzwonił od mnie w celu zaproszenia mnie na randkę. Oczywiście zgodziłam się , bo chyba coś do niego czułam. Na początku myślałam że skoro pocałowałam się z Niallem , to Lou się do mnie nie odezwie , a ja będę z blondynem. Jednak na szczęście wszystko sobie wyjaśniliśmy i oboje ten pocałunek traktujemy jako coś , co nigdy się nie zdarzyło. Na nasze spotkanie cieszyłam się jak głupia , jednak przypomniałam sobie , że ja nie mam nic ciekawego do ubrania ,  więc razem z Paulą poszłyśmy do pobliskiej galerii. Nie było to jednak takie łatwe jak mi się wydawało , ponieważ na naszą randkę chciałam wyglądać idealnie. Na szczęście jednak w końcu znalazłam coś dla siebie. Wraz z sukienką dokupiłam jeszcze buty , marynarkę , oraz   dodatki , a następnie wraz z moją przyjaciółką poleciałyśmy szybko do domu. W naszym pokoju akademickim przebrałam się w zakupiony prze ze mnie zestaw , zrobiłam lekki make up , a włosy wyprostowałam i pozostawiłam rozpuszczone. Akurat kiedy skończyłam przygotowania , Paula powiadomiła , mnie że Louis już na mnie czeka. Kiedy do niego zeszłam jego szczęka ewidentnie mu opadła , a oczy wyszły z orbit 
- Woow , wyglądasz .. przepięknie ! - powiedział będąc dalej w szoku
- dziękuję , to co idziemy ? 
- tak , jasne - mówiąc to złapał mnie za rękę i wyprowadził przed budynek akademicki , gdzie czekało już jego auto. Jak na gentlemena przystało otworzył mi drzwi do auta i pomógł usiąść , a następnie sam zasiadł przed kierownicą i ruszyliśmy. Po około 15 minutach byliśmy na miejscu. Polana , którą przygotował chłopak była wprost piękna. Louis znów pomógł mi usiąść , a następnie sam usiadł na przeciwko mnie. 
- podoba ci się ? - zapytał mnie chłopak otwierając w tym samym czasie wino
- taak , jest cudownie - odrzekłam podając mu lampkę . Po nalaniu przez Lou wina w nasze lampki zaczęliśmy konsumować nasze Spaghetti. Następnie Louis wziął gitarę i zaczął dla mnie śpiewać More Than This. Jego wykonanie było tak cudowne , że łzy same cisnęły mi się do oczu. Kiedy skończył rzuciłam mu się na szyję , chwaląc jego umiejętności wokalne 
- Bello , chciałbym cię o coś zapytać ... - zaczął nieśmiało 
- słucham - odpowiedziałam uśmiechając się do niego zachęcająco
- bo widzisz już od dość długiego czasu mi się podobasz i chciałbym cię zapytać ... czy nie zostaniesz moją dziewczyną ...  
- O Boże Louis ... pewnie ! - krzyknęłam i rzuciłam się na niego czego skutkiem było , to że wylądowaliśmy na ziemi. Chłopak jednak szybko mnie podniósł , posadził na kolana i zaczął całować. Kiedy wreszcie się od siebie oderwaliśmy usłyszeliśmy jakieś szmery ,  następnie naszych przyjaciół , którzy krzyczą głośne ' UuUuU !! ''  my jedynie uśmiechnęliśmy się do niech szeroko , a ja wtuliłam się w mojego chłopaka....
                                         * Perspektywa Ronnie * 
 Po zjedzeniu pysznej kolacji w Nando's , postanowiliśmy poszpiegować trochę naszą zakochaną parę , dlatego zadzwoniliśmy jeszcze po Paulę i wszyscy razem udaliśmy się na polanę , gdzie odbywała się ich randka.  Auto zaparkowaliśmy trochę dalej , żeby nie było go widać ani słychać i wszyscy schowaliśmy się za ogromnym krzakiem. Akurat trafiliśmy na moment kiedy Louis wyznawał Belli swoją miłość , więc wszyscy siedzieliśmy cicho i wsłuchiwaliśmy się , w ich dialog. Nagle usłyszeliśmy jakiś łomot. Z ciekawości wychyliłam więc dyskretnie głowę, a tam zobaczyłam Lou i Belle siedzących na ziemi i całujących się wyglądało to tak słodko , że nie mogłam wytrzymać , dlatego wyjęłam swoją lustrzankę , którą wcześniej schowałam do torby i zrobiłam im zdjęcie : 
( tylko , że Bella miała strój , który wcześniej wam pokazywała )     
Potem postanowiliśmy już   się nie skrywać i wyskoczyliśmy z naszej kryjówki robiąc głośne ''UuUu''  . Nasza zakochana para jedynie uśmiechnęła się do nas i wtuliła w siebie.     
- Niall teraz możesz iść po ich jedzenie - powiedział Liam , na co blondyn z uśmiechem poleciał do stolika i zaczął wcinać ich nie ruszony deser. My jedynie zareagowaliśmy głośnym śmiechem , na co Niall popatrzył an nas złowrogim wzrokiem , a po chwili znów zaczął jeść. Kiedy w końcu blondyn zaspokoił swój głód wszyscy ruszyliśmy do domu 1D  , gdzie do późnych godzin oglądaliśmy komedie ... 
********************************************************************************* 
A więc to jest rozdział 24 , który jest chyba najdłuższym rozdziałem ;p Dziękuje wam ludzie za to , że piszecie tyle komentarzy , które mnie motywują do dalszego pisania ..   i dziękuje wam za tyle wejść !  
następny rozdział dodam najprawdopodobniej albo jutro albo w piątek 
5 KOMENTARZE = NR ! 


6 komentarzy:

  1. boski rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wooow, świetny rozdział ! Po prostu świetny ! Hmmm, czyli jak się nie mylę są już 2 pary taak .? Liczę, że w końcu napiszesz coś o Nicole i Jasmine, więc czekammm na więcej !

    OdpowiedzUsuń
  3. alee boski rozdział .. fajnie ze bella chodzi z lou <33 czekam na następny ... pozdrawiam ; **

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojejku! To jest niesamowite!
    Super że Bella jest nareszcie z Lou;]
    Z każdym rozdziałem twoje opowiadanie coraz bardziej mi się podoba i nie sposób się od niego oderwać
    Czekam na nexta z niecierpliwością i zapraszam na
    http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com
    i
    http://my-love-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super opowiadanie już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O BOŻE ! Ne dawno zaczęłam czytać, ale bardzo mnie zaciekawił twój blog ! : )
    Serio masz talent.
    Bardzo ciekawie to wszystko napisane . < 3
    Oczywiście, bardzo polubiłam Jasmine w tym opowiadaniu . < 33
    Mam nadzieję, że jak najszybciej napiszesz coś o niej .
    No i może też o Zaynie < 33333
    Kocham ppo prostu twego bloga, jest świetny < 33
    Pisz szybko, czekamm na więcej ! ; *


    Tajemniczaa . < 3

    OdpowiedzUsuń