poniedziałek, 18 czerwca 2012

Rozdział 29

                                                        * Perspektywa Ronnie *


Rano obudziłam się wcześniej niż Jasmine, dlatego postanawiając jej nie budzić wyślizgnęłam się z łóżka i udałam się  do łazienki. Po wejściu od razu spojrzałam w lustro
- pięknie !  podpuchnięte i czerwone oczy ! - pomyślałam karcąc się przy tym , że płakałam przez takiego idiotę jakim okazał się być Harry. Szybko umyłam się i pomalowałam , po czym po cichu skierowałam się w stronę garderoby. Po upływie kilku minut z powodu brzydkiej pogody panującej na zewnątrz oraz na to , że nie mam zamiaru się dzisiaj z nikim widzieć wybrałam to. Następnie udałam się do kuchni , gdzie jak zwykle leżała karteczka z informacją do której mojej mamy dziś nie będzie , a następnie postanowiłam przygotować śniadanie dla mnie i dla mojej ''siostry''. Teoretycznie to mogłam już ją tak nazywać , bo od jutra Jasmine zacznie nosić moje nazwisko. W momencie , kiedy ja kończyłam swoje popisowe tosty z pokoju zeszła zaspana jeszcze Jas. 
- Hejj ! - krzyknęłam uradowana , a ta odpowiedziała mi swym zachrypniętym głosem. Chwilę później położyłam na stole śniadanie i razem z moją przyjaciółką zaczęłyśmy je jeść.  Następnie Jasmine ruszyła na górę ubrać się i umyć , a ja w tym czasie  włożyłam brudne naczynia do zmywarki , po czym włączyłam telewizor. Jak na złość natrafiłam na program plotkarski , w którym akurat mówiono o One Direction , a  w szczególności o jednym z nich - Harrym. Do oczu momentalnie podpłynęły mi łzy , kiedy znów ujrzałam to zdjęcie  
Na dodatek jak na złość w tym samym momencie mój telefon zaczął wibrować , a na wyświetlaczu pojawił się numer Hazzy.  W końcu nie wytrzymałam i rtzuciłam nim o ściane , na co z góry przyleciała do mnie przestraszona Jasmine ( ktróra wyglądała tak ) i spojrzała na mnie pytająco. Ja jedynie wskazałam ręką kąt , w którym leżał mój telefon,  a raczej teraz jego szczątki ). Dziewczyna znów spojrzała na mnie tym wzrokiem , jednak wszystko stało się dla niej jasne widząc wciąż widniejący na ekranie telewizora obrazek i mnie płaczącą. Szybko podbiegła do mnie i zaczęła mnie do siebie tulić , powtarzając jakieś głupie słowa otuchy , których nawet nie słuchałam. Nagle dziewczyna poderwała się i poszła w stronę drzwi biorąc bo drodze swoją skórzaną kurtkę i mówiąc że musi coś załatwić , a następnie  wychodząc. Wydawało się to trochę dziwne , jednak nie miałam siły i ochoty bawić się w szpiega , więc zadzwoniłam po Bellę i Paulę , które już po upływie były u mnie w domu 
- Heeeej !! - wrzasnęła Paula ubrana w coś takiego i razem z Bellą < która wyglądała tak > przyszyły się ze mną przywitać
- to co filmy ? - zapytałam uśmiechając się do nich  
- no jasne ! to co może zadzwonisz do Hazzy - on ma najlepszy gust filmowy - zapytała Bella , na co ja momentalnie posmutniałam , a oczy zaszły mi łzami < dzisiaj już czwarty raz - normalnie gorzej niż kobieta w ciąży > 
- czyli burza w krainie nieustannie  mlekiem i miodem płynąca ? -zapytała drwiąco Paula , za co dostała w bok od mojej przyjaciółki - yyy znaczy .. pokłóciliście się ? . Ja jedynie westchnęłam ciężko i gestem zaprosiłam dziewczyny na kanapę , gdzie po chwili wszystko im opowiedziałam 
- o boże przepraszam ! tak mi cię szkoda ! - powiedziała współczującym tonem głosu i mnie przytuliła 
- nooo ale dupek z tego Harrego ! niech ja go tylko dorwę ! nawet Lou mnie nie powstrzyma !- krzyknęła zbulwersowana Bella
- uuu  widzę , że nawet nie czujesz kiedy rymujesz ! - zaśmiałam się , chcąc rozluźnić atmosferę. Na szczęści udało mi się i po chwili siedziałyśmy już wspólnie na kanapie oglądając jakąś komedie i jedząc popcorn karmelowy ... 

                                       * Perspektywa Jasmine * 

Kiedy znów ujrzałam Ronnie , która płacze przez tego idiotę coś we mnie pękło. Szybko poderwałam się i wybiegłam na dwór , po czym podeszłam pod drzwi rezydencji 1D. Chwilę nasłuchiwałam czy są , jednak po krzykach można było domyślić się że ich tu zastałam. Bez zastanowienia wparowałam cała wkurzona do pomieszczenia. Chłopcy widząc mnie momentalnie się uciszyli. Mnie to jednak nie interesowało. Po chwili napotkałam na spojrzenie loczka. Wskazałam gestem ręki na niego i powiedziałam 
-  TY , DO MNIE ! JUŻ ! - wrzasnęłam, na co Harry posłusznie wstał i stanął koło mnie. Rozkazałam mu zaprowadzić mnie do jego pokoju , jednak kiedy wchodziliśmy po schodach usłyszałam ciche ''UuUu'' Szybko cofnęłam się i zapytałam 
- macie coś do dodania !? - zapytałam ostro , jednak , żaden z nich nie odpowiedział. Po dotarciu do pokoju Hazzy , rozkazałam mu usiąść na łóżku ,  ja jeszcze przekręciłam zamek w drzwiach i usiadłam koło niego 
- czy możesz mi do cholery wytłumaczyć co mają znaczyć te zdjęcia , na których obściskujesz się z jakąś laską!? 
- z jaką laską? o co ci w ogóle... aaaa to już ci mówię - uśmiechnął się i wstał z łóżka , po czym podszedł do komody i wyciągnął z niej album. Chwilę jeszcze przerzucał kartki , aż w końcu znalazł. Podał mi album i pokazał ostatnie zdjęcie 
- Widzisz tą dziewczynę ? blondynkę , która stoi za mną? - zapytał , a ja przytaknęłam - to właśnie jest '' moja tajemnicza dziewczyna '' . Ma na imię Mandy i jest moją kuzynką 
-   tsaaa tylko , że tu nie jest podobna do tej dziuni , z którą się obściskiwałeś na salonach - dalej trzymałam swego 
- bo to zdjęcie było robione dwa lata temu. Teraz Mandy ma 19 lat , jest już dorosła i się zmieniła.  - powiedział dalej się uśmiechając 
- ok... powiedzmy , że ci wierze ... ale nawet jeśli to nie wiem co zrobisz , żeby przekonać Ronnie o swojej niewinności .. ona już tyle razy była zdradzana , że naprawdę bardzo trudno odbudować jej zaufanie ... - powiedziałam 
- cooo Ron to widziała !? - krzyknął , na co ja pokiwałam głową. W tym momencie chłopak złapał się za głowę , a po chwili otworzył drzwi i wybiegł. Chwilę potem , ja również opuściłam jego pokój i udałam się do pozostałej czwórki 
- cześć chłopcy - uśmiechnęłam się do niech słodko 
- cześć ! - odpowiedzieli chórem
- za co torturowałaś moje Hazziątko ? - zapytał Louis swoim piskliwym głosikiem
- hmmm mieliśmy kilka spraw do obgadania , ale teraz już wszystko zostało wyjaśnione , a ja nie mam co robić ... - powiedziałam robiąc przy tym smutną minkę 
- to oglądamy film !!! - wydarł się Zayn podbiegając do telewizora i włączając jakąś płytę. Po chwili film się zaczął. Ja usadowiłam się obok Malika , co okazało się dobrym pomysłem iż Zayn włączył Horror , których ja się panicznie bałam. Cały film przesiedziałam na kolanach u Malika , co było całkiem przyjemne , jednak chwilę potem wtulając się w Mulata zasnęłam .

                                         *Perspektywa Harrego* 

- SZLAK ! Ronnie widziała to przeklęte zdjęcie i teraz pewnie myśli , że ją zdradzam. Wiem już teraz przynajmniej dla czego nie dobierała moich porannych telefonów ... - wrzeszczałem na siebie w myślach. Po chwili byłem już pod drzwiami mojej dziewczyny. Delikatnie zapukałem , a po upływie niecałych trzydziestu sekundach drzwi otworzyła mi moja ukochana Ronnie
- a ty tu po co ? - zapytała oschle 
- po ciebie - powiedziałem biorąc ją na ręce i  biegnąc do jej pokoju. Następnie delikatnie położyłem ją na łóżku , a sam  przekręciwszy w drzwiach zamek , usiadłem koło mojej miłości 
- możemy porozmawiać ? - zapytałem w końcu 
- zamknąłeś mnie tu , więc chyba jednak nie mam wyjścia ... - powiedziała znów ozięble
-  Słuchaj to zdjęcie .. to nie jest tak jak myślisz .. - zacząłem nie pewnie jednak ona mi przerwała 
- No a jak jest ! ZDRADZIŁEŚ MNIE ! JESTEŚ KOMPLETNYM ZEREM ! - wrzeszczała. Nie mając pomysłu jak ją uciszyć zamknąłem w końcu jej usta pocałunkiem , który ona o dziwo odwzajemniła .
- to jest moja kuzynka - dokończyłem i wyciągnęłam z kieszeni zdjęcie , które wcześniej pokazałem Jasmine i wręczyłem jej - dokładnie studiowała każdy kawałek zdjęcia , więc dodałem , że to zdjęcie jest z przed dwóch lat , a ta blondynka - Mandy to moja kuzynka. Chwile jeszcze panowała nie zręczna cisza , jednak kilka minut później Ronnie rzuciła się na mnie całując mnie po szyi i przepraszając. Oczywiście jej wybaczyłem i sam przeprosiłem. Chwile jeszcze leżeliśmy , kiedy usłyszeliśmy pukanie do drzwi ...
*********************************************************************************Proszę o to rozdział 29 !!      ogółem to dość długi mi wyszedł ,a le to chyba dobrze ..
Dzisiaj dzień był nawet spoko , nawet zrobiłam wykład jednej '' directionerce '' , bo przezywała moją koleżankę na TT , chcecie z obaczyć moje kazanie !? ok ,a więc proszę :
 hi you maybe don't know me but i know you , because you hurt my friend .. you are maybe skinnier and more beautiful than she , but she seriously very nice girl . How can call you directioner when you don't respect the one of this big family directioners ? think about this and you should apologize her ... 
Yeayyy PROUD OF ME XD   :') 
6 KOMENTARZY = NR ! 

7 komentarzy:

  1. nie żeby coś ale to jest 29 rozdział . ale i ta mi sie podoba ; ) fajnie ze ronnie i harry sie pogodzili . czekam na następny rozdział . pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo co tu pisać !Rozdział jak zwykle zajebisty itp. Historia, którą piszesz jest bardzo wciągająca i warta uwagi ;) Czekam na kolejny rozdział mam nadzieję, że będzie niedługo bo jestem ciekawa co będzie dalej ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne opowiadanie. Z przyjemnością się je czyta. Czekam na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze że sobie wszystko z Hazzą wyjaśnili i skończyło się dobrze;]
    Ha...a najlepsze było, jak Jasmine wpadła do domu 1D i zaczęła wrzeszczeć na Harrego;] Fajnie mieć taką przyjaciółkę i siostrę....bo w końcu zrobiłaś że teraz to siostry;]

    http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział meegaa ; ** kocham twego bloga ; ) czekam na następny . pozdrawiam ; D

    OdpowiedzUsuń