- Proszę ! - wrzasnęłam , jednak po chwili przypomniałam sobie , że drzwi są zamknięte na zamek więc niechętnie uwolniłam się z objęć Harrego i podeszłam do drzwi. Kiedy je otworzyłam , moim oczom ukazały się Paula i Bella , popatrzyłam na nie pytającym wzrokiem , a one się tylko uśmiechnęły , a Bella dodała
- Sorry , że wam przeszkadzamy , ale nagle zrobiło się u was tak cicho , że myślałyśmy że się pozabijaliście.
- a więc jak widzicie nie pozabijaliśmy się - powiedział Harry , który podszedł do mnie od tyłu i mocno przytulił
- oooo pacz Bells spór zażegnany - powiedziała Paula uśmiechając się do nas ciepło
- przepraszam , ale my się chyba nie znamy. Jestem Harry Styles , a ty ? - zapytał kierując swój wzrok na Paulę i wyciągając w jej stronę rękę
- Ja jestem Paula Mitchel miło mi cię poznać Harry - odpowiedziała przyjaciółka Belli uśmiechając się ciepło i ujmując jego dłoń
- mi również - odwzajemnił uśmiech , a po chwili dodał - przepraszam Ronnie , ale jest już późno więc pójdę już paaa !
- paaa ! - odpowiedziałyśmy wszystkie trzy chórem , a ja dodatkowo pocałowałam na dobranoc mojego księcia .Po wyjściu mojego chłopaka , dziewczyny postanowiły również się zbierać , więc pożegnałam się z nimi dziękując za dzień. Kiedy zostałam już postanowiłam włączyć laptopa , jednak przed tym udałam się do łazienki w celu przebrania się w piżamę , oraz zmycia makijażu. Po wykonaniu tych czynności weszłam pod ciepłą kołdrę i zalogowałam się na twittera , gdzie od razu wyskoczyło mnóstwo twettów na temat jakiegoś zdjęcia Hazzy. Z ciekawości włączyłam je i ujrzałam na nim mojego chłopaka wychodzącego ze swojego domu. Data była dzisiejsza , więc zdjęcie było najpewniej jak loczek szedł mnie dzisiaj przeprosić.
Z ciekawości sprawdziłam również kilka odpowiedzi pod spodem :
* @MYLifeIsSuck napisała : ooo to pewnie szedł do swojej dziewczyny ....
* @1DfollowMe napisała : On ma dziewczynę!? która to i jak wygląda ?
Wtedy zobaczyłam ostatniego twetta , którego napisała osoba o dobrze znanej mi nazwie :
* @Nicole_Moor : Jego dziewczyną jest Roonie Baker , która mieszka na przeciwko nnich , a to jest jej zdjęcie :
- O mój Boże ! - pomyślałam. Moja złość na przyjaciółkę narastała z minuty na minutę , dlatego już po chwili nie zastanawiając się zbytnio nad tym co robię , wybrałam jej numer ...
*Rozmowa Telefoniczna *
- pip ... pip... pip.. Po trzecim sygnale moja przyjaciółka odebrała
- Halo ? - zapytała lekko zachrypniętym głosem
- Cześć , tu Ronnie możemy chwilę porozmawiać ?
- ymmm tak , jasne - odpowiedziała zaskoczona
- a więc .. CO CIĘ PODKUSIŁO DO TEGO ABY ZDRADZAĆ MOJE IMIĘ , NAZWISKO I ADRES !? PRZECIEŻ TERAZ BĘDZIE TU MULTUM REPORTERÓW I ROZWRZESZCZANYCH FANEK !- wrzeszczałam na nią cała wkurzona
- Ronnie przepraszam , ja po prostu .. a zresztą ja nie muszę ci się tłumaczyć. - odpowiedziała sucho i rozłączyła się
*Koniec Rozmowy*
Byłam tą rozmowa zaskoczona, a najbardziej zachowaniem Nicole ... . Chwilę jeszcze nad tym rozmyślałam , jednak postanowiłam nie zaprzątać sobie tym dłużej głowy i poszłam spać...
Rano obudził mnie dźwięk bitego szkła. Szybko więc zerwałam się i pobiegłam na dół , aby zobaczyć co się stało. Po chwili zauważyłam , że to Jasmine niechcący stłukła talerz
- oo cześć !! - powiedziała zmiatając kawałki szkła znajdującego się na podłodze
- hej , można wiedzieć co robisz ? - zapytałam śmiejąc się
- taaa , bo widzisz chciałam ci wynagrodzić to że wczoraj nie byłam z tobą i w ogóle ..
- hhahah spoko , słuchaj wiesz mama jest w domu ?
- tak , jest u siebie- powiedziała Jasmine , po czym ja pobiegłam do sypialni mojej rodzicielki. Weszłam po cichu , z myślą że pewnie jeszcze śpi , jednak pomyliłam się. Moja mama siedziała w łóżku i przeglądała jakieś papiery. Kiedy usłyszała , że ktoś jest w pokoju podniosła swój wzrok znad sterty papierów i spojrzała na mnie
- oo witaj kochanie - powiedziała swoim jak zwykle czułym głosem uśmiechając się przy tym ciepło
- cześć - odpowiedziałam i wlazłam pod kołdrę , dając mamie buziaka w policzek - jak tam w pracy ? - zapytałam po chwili
- dobrze , tylko że ... muszę jechać na miesięczną delegację - powiedziała niepewnie
- nie ma sprawy , przecież Jas jest już dorosła , więc może się mną zaopiekować
- to dobrze , a więc jutro z samego rana wyjeżdżam , a dzisiaj mam dzień dla was ...
- ooo super ! - krzyknęła Jasmine , która właśnie w tym momencie weszła do pokoju podając mi i mojej mamie talerze z grzankami
- to co dziewczynki , może kino i zakupy ? - zapytała mama , na co my obie skinieniem głowy przytaknęłyśmy. Po zjedzeniu śniadania wraz z moją siostrą poszłyśmy do naszego pokoju ogarnąć się. Jasmine najpierw poszła do łazienki , dlatego ja powędrowałam do garderoby. Po kilku minutach w końcu założyłam na siebie to ,a następnie wraz z Jas zamieniłyśmy się ''stanowiskami'' . W łazience oprócz umycia zębów zrobiła jeszcze lekki make -up , a włosy pozostawiłam w naturalnym stanie , czyli rozpuszczone i pokręcone. Kiedy wyszłam z łazienki Jasmine już na mnie czekała ubrana w to. Kiedy zeszłyśmy na dół nasza mama już na nas czekała. Szybko wzięłyśmy jeszcze dwie parasolki i wraz z moją rodzicielką wsiadłyśmy do wcześniej zamówionej taksówki. Przy centrum Handlowym byłyśmy po upływie dziesięciu minut. Najpierw postanowiłyśmy pójść na shopping ,a dopiero później udać się na seans filmowy. Po trzech godzinach całą trójką zadowolone z zakupów skierowałyśmy się do Starbucksa. W kawiarni ja wraz z Jas zamówiłyśmy Mango Frappuccino , a mama zwykłą Latte. Oczywiście jeszcze raz przeglądnęłyśmy swoje zakupy. Ja kupiłam torebkę , buty , koszulę i spodnie , a Jasmine kupiła kurtkę , torebkę , bluzkę oraz sweterek. Mama kupiła tylko kilka białych koszul i czarne szpilki. Po wypiciu naszych zamówień od razu udałyśmy się do kina. W końcu zdecydowałyśmy się oglądnąć ''Dyktatora'' . Kiedy moja rodzicielka poszła zakupić bilety , my udałyśmy się po popcorn i napoje. Stojąc w kolejce Jasmine szepnęła do mnie
- patrz , ta dziewczyna mi kogoś przypomina
- no właśnie mi też .. - dodałam zamyślona
- mam pomysł ''EKHEM'' - odchrząknęła głośno na co dziewczyna przed nami odwróciła się. Nasze zdziwienie było ogromne , kiedy zorientowałyśmy się że blondynką stojącą przed nami jest ...
*********************************************************************************
Hy hy hy hy 30 ! Nawet mi się ten rozdział podoba .... ;p
dzięki temu blogowi stwierdziłam iż lubię pisać i fajnie by było gdyby właśnie z pisaniem wiązał się mój przyszły zawód ^^
Dobraa nie będę zamulać ;p
Taka sama zasada : 6 KOMENTARZY = NR
* Sory , że tak dziwnie w sensie chodzi o tło ale coś zepsułam ;/ na następnym rozdziale już taak nie będzie Xx
rozdział mi się bardzo podobaa ; ** KOCHAM ; d weź zrób zeby jasminee chodzila z zaynem czekam na nastepny .. pozdrawiam ; **
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle genialny <3 Kocham go ;) Jak zwykle jestem ciekawa co będzie dalej i czekam z niecierpliwością na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty. Niedawno zaczęłam czytać twoje opowiadanie i od razu mi się spodobało. Czekam na kolejny rozdział <33
OdpowiedzUsuńA tą blondynką jest?.....niech zgadnę....Nicole! Heh...nie pewnie nie ona....a własnie co tam wykombinowałaś z tą Nicole....czemu się tak dziwnie zachowuję.....zakładam że zaczęłaś już proces usuwania jej z opowiadania? No...zobaczymy;] Wiem, że następny rozdział będzie fantastyczny...z resztą wszystkie są;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*
http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/
Super rozdział ♥
OdpowiedzUsuńjeju *-* KOCHAM KOCHAM I JESZCZE RAZ KOCHAM ♥
OdpowiedzUsuń